RKS na kolanach!
Niezły początek wiosny sprawił, że z każdym meczem rywale zaczynają mieć pewne obawy, że przyjeżdżając na stadion w Dąbrowie czeka ich ciężka przeprawa. Dość boleśnie przekonał się o tym dziś zespół RKSu Rzeszów, który dość dotkliwie został odprawiony z kwitkiem.
Po dość dobrym rozpoczęciu wiosny w meczu z RKSem, Dąb stał się faworytem tego pojedynku. Przed naszymi zawodnikami presja ze strony szczególnie kibiców, którzy czekali na pierwsze zwycięstwo naszej drużyny i to weekend majowy miał stać się dniem przełomowym. I tak też się stało.
Już po zaledwie 10 minutach pierwszej połowy Dąb prowadził 2:0, po dwóch szybkich i niezłych akcjach prawym skrzydłem. W odstępie zaledwie kilku minut dwukrotnie Jacek Kornak pokonał bramkarza RKSu. Jednak dla naszych zawodników to było mało, ciągle dążyli do strzelenia kolejnych bramek. Okazji było wiele, jednak brakowało szczęścia. Najbliżej odniesienia sukcesu był Mateusz Skóra, który po świetnej akcji i indywidualnym dryblingu trafił w słupek. Ale kolejne bramki wisiały w powietrzu, to była tylko kwestia czasu. I tak też w 35 minucie spotkania po rzucie rożnym przy braku krycia Miłosz Łoboda pakuje piłkę pod poprzeczkę i podwyższa na 3:0. Z takim też rezultatem obie drużyny schodziły do szatni.
Po zmianie stron gra bardzo podobna. Choć momentami widać było, że RKS ma trochę luzu i czasami chciał zagościć w naszym polu karnym, ale były to wizyty bardzo rzadkie. Dąb natomiast grał konsekwentnie swoje i dążył do założonego celu. Już w 52 minucie kolejny stały fragment i kolejny gol. Tym razem zza szesnastki piłkę do bramki pakuje Marcin Głodek. Mijają kolejne minuty i Dąb dalej naciska, ale RKS odpiera nasze ataki. Aż do 65 minuty kiedy to w końcu po wielu próbach swojego gola strzela Mateusz Skóra. Wynik 5:0 dla Dębu wynik świetny, Rks nieco zdeprymowany, co doprowadziło że w okolicach 75 minuty jeden z zawodników fauluje Konrada Wilka wychodzącego sam na sam za co obrońca gości otrzymuje czerwoną kartkę i Rks kończy spotkanie w dziesiątkę. Pomimo wielu prób z naszej strony nie udało się strzelić więcej goli i spotkanie kończy się wynikiem 5:0.
To zwycięstwo należało się drużynie Dębu. Byliśmy zdecydowanie lepsi i to my dyktowaliśmy warunki podczas spotkania. Zwycięstwo i trzy punkty z pewnością były potrzebne naszej drużynie. Tym samym w 4 kolejkach wiosennych raz przegraliśmy, odnotowaliśmy dwa remisy i jedno zwycięstwo. Oby tak dalej :)
Komentarze